przez Ryszard Trawiński
Jedi z Oliwnego Ogrodu?
GETHSEMANE. RICK OWENS. READY TO WEAR. JESIEŃ-ZIMA 2021/22. LIDO, WENECJA MARZEC 2021. To już trzeci (albo czwarty jeśli liczyć pokaz menswearu z lipca) sezon Ricka Owensa i jego małego włoskiego zespołu na wyspie Lido w Wenecji.
- Robienie pokazów bez publiczności staje się rodzajem prywatnej ceremonii, ponieważ robimy to dla siebie – ocenia projektant.
Jako ową prywatną ceremonię dostaliśmy coś w rodzaju… festynu cosplayerów – fanów jakiegoś serialu s-f z Netfliksa. Bo modelki Owensa wyglądały jak grupa kosmitów, których okręt właśnie ukrył się w mgle nad Lido. Filmowe, nieziemskie.
W styczniu kolekcję męską z cyklu „Gethsemane” Owens pokazał dzień po inauguracji prezydenta Bidena. Teraz wspominał ów strach, niepokój i złość na „siły, które prawie wygrały amerykańskie wybory”:
- Groźba że tak się stanie wciąż istnieje i to mnie niepokoi. Jest to coś, na co należy naprawdę uważać.
Polityka nie od dziś mocno tkwi w świecie mody. Postrzeganie Owensa jako projektanta kinowej, nieziemskiej i superbohaterskiej wizji można jednak zastąpić wizją jakiegoś społeczeństwa postapokaliptycznego (przed oczami staje przedpandemiczna wizja Marine Serre z września 2019 roku).
Kolekcja mimo swego futuryzmu jest syntezą odzieży pandemicznej nakierowanej na wygodę - body, dzianiny, wszechobecne puchówki. No i maski przypominające raczej podbródki średniowiecznych salad. Albo bardziej nowocześnie - aparaty tlenowe...
Ostatni look pokazu to na swój sposób (tzn. w realności Owensa) efektowna suknia w kształcie klepsydry, w kolorze kości słoniowej, z asymetrycznym dekoltem i jednym rękawem zakończonym czarną rękawicą i czarną maską. Puchowe peleryny wyglądają jak pancerze. Poszarpany denim ułożył się w falującą suknię. Stringi na body z kaszmiru są niczym niepokojące uniformy.
Sylwetki są wysokie, szczupłe i tchną podświadomą mocą i agresją. Ich świat mógłby się znaleźć zarówno w przestrzeni Jedi jak i Mad Maxa. Ale...

- W Biblii (kolekcja nazywa się wszak od Ogrodu Oliwnego, Getsemani w Jerozolimie) rozdarcie ubrań jest aktem żalu lub wściekłości – to gwałtowne rozdarcie ubrań, które się nosi. Takie jest znaczenie ciętych kawałków czarnego denimu w kolekcji – pisze Owens. I dalej: - Stringi z marszczeniami i cekinami są noszone na body z kaszmiru pochodzącego z recyklingu, aby dodać ponurej stylizacji do rzeczowej i praktycznej skromności.
Na podstawie: rickowens.eu, vogue.com, 10magazine.com, designscene.net
Tematy: Film modowy, Haute Couture, Kolekcje ubrań, Pokazy mody, Ready to Wear, Strategie mody, Wideo, Womenswear
Materiały powiązane
Nie ma dostępnych aktualności.
Podobne w serwisie

Na zawsze Kenzo

Monochrome Serenity Rei Kawakubo

Noir. Metal Couture w Tokio

Ubrać się eko i wyjść z domu

Odzież niczym ekstrawagancka poduszka

Ostry zwrot ku pokoleniu Z
Jeszcze w dziale

Na zawsze Kenzo

Monochrome Serenity Rei Kawakubo

Noir. Metal Couture w Tokio

Jedi z Oliwnego Ogrodu?

Rooth of Rebirth czyli strzępki życia

Underground Haute Fantaisie

Stella McCartney i jej Manifest

Pyer Moss. Projekt American, Also

Marine Serre. Katastroficzna wizja na rok 2020

Balenciaga: czy zapowiedź apokalipsy?

Recykling jako dobry interes
