przez Karol Maria Turzyca

READY TO WEAR WIOSNA-LATO 2021. Donatella Versace kwarantannę spędziła w Mediolanie w towarzystwie tylko swojego psa. Od jej wyjścia z zamknięcia minęły cztery miesiące i oto mamy jej pierwszy pokaz – w nowej rzeczywistości:
- Świat się zmienił, my się zmieniliśmy. Wszyscy powtarzają to od miesięcy prawie jak mantrę, ale koniec końców dla projektanta oznacza to rozpoczęcie wszystkiego od nowa.
Jak zauważa Anders Christian Madsen w Vogue, aby się wynurzyć najpierw trzeba się zanurzyć, i mając to na uwadze Donatella umieściła swój wybieg (publiczność mogła go oglądać tylko online, wstęp miał tylko sprawdzony na okoliczność zakażenia wirusem personel) w scenografii przedstawiającej ruiny zatopionego miasta. Pozostałości dano minionego świata na dnie morza – czyżby jakieś niejasne odniesienie do bieżącej sytuacji?
Madsenowi podmorskie ruiny kojarzą się z Atlantydą. Donatella nazywa swoje podwodne miasto zgodnie z prawidłami PR – Versacepolis i ogłasza, że jest to miejsce w którym ukryła się przed gniewem bogini Ateny mityczna Meduza (jej wizerunkiem posługuje się marka Versace). Miasto to zamieszkują silne i pewne siebie kobiety i mężczyźni.
Podczas pokazu modelki i modele wynurzali się z ciemnego błękitu zdobni w motywy rozgwiazd, koralowców i muszli z kolekcji „trésor de la mer” Gianniego Versace (wiosna 1992). Donatella Versace opisała kolekcję jako „mającą pogodną duszę”. Przyznała, że postawiła przed sobą wyzwanie:
- Chciałam stworzyć coś przełomowego, coś, co mogłoby współgrać z tym, co zmieniło się w każdym z nas. Dla mnie oznaczało to marzenie o nowym świecie. Świat złożony z żywych kolorów i fantastycznych stworzeń oraz świat, w którym wszyscy możemy spokojnie współistnieć. Ta kolekcja ma optymistyczną duszę i jest optymistyczna, marzycielska, pozytywna… To są ubrania, które sprawiają Ci radość – mówi. Kolekcję zamierzyła jako destrukcyjną, żywiołową, odważną:
- Chciałam zrobić coś destrukcyjnego i złamać zasady, bo uważam, że to, co działało kilka miesięcy temu, dziś nie ma sensu. Z punktu widzenia kreatywności oznacza to znalezienie sposobu na przeniesienie DNA Versace do nowej rzeczywistości i na ludzi, którzy przeszli głęboką zmianę.
Zapytana, jak wyobraża sobie rolę Versace po pandemii, odpowiedziała że jako „przykład włączania, wzajemnego wsparcia i akceptacji tego, co różne”. Natura, kult ciała, uwodzenie i fantazja. Podkręcona, żywa kolorystyka.
Anders Christian Madsen określił kolekcję jako optymistyczną „mieszankę letniej garderoby Malibu Barbie i Małej Syrenki”. Zauważa pomysłowe momenty: sukienki z mikro-plisami obszyte falbankami, kaskadowe spódnice ułożone warstwami jak muszle; i torebka skonstruowana na wzór wielkiego ciasteczka z wróżbą.
Na podstawie: versace.com, vogue.com
Tematy: Kolekcje ubrań, Mediolański Tydzień Mody, Menswear, Pokazy mody, Ready to Wear, Strategie mody, Wideo, Womenswear
Materiały powiązane
Nie ma dostępnych aktualności.
Podobne w serwisie

Nad Tweed śladami Chanel

Stella i Stella

Balenciaga. Klimatyczne ostrzeżenie

Kim Jones tłumaczy Lagerfelda pokoleniu Z

Rzemieślnicy Chanel w swoim domu

Pokazuj śmiało ciało
Jeszcze w dziale

Nad Tweed śladami Chanel

Balenciaga. Klimatyczne ostrzeżenie

Kim Jones tłumaczy Lagerfelda pokoleniu Z

Rzemieślnicy Chanel w swoim domu

Pokazuj śmiało ciało

Balenciaga. Czerwony dywan i ścianka

Pamięci Albera Elbaza

Lanvin. Batman i Comic Strip

Louis Vuitton: pokaz (dla) wampirów?

Chanel na wysokim wybiegu

Chloé girl czyli luksusowe eko
