przez Karol Maria Turzyca
Menswear. Kierunek: dandysi ulicy
Dekadentyzm lat 30. XX wieku w Wielkiej Brytanii bardzo fascynuje dzisiejszych brytyjskich koryfeuszy mody. Edwardiańscy dandysi są obiektami znacznego zainteresowania – być może umoczone w brexit społeczeństwo brytyjskie potrzebuje doraźnych mitów o (przebrzmiałej) imperialnej wielkości i złudzeń co do przyszłości, bowiem szczególną atencją cieszą się superdandysi – posiadacze fortun wyrzucający bez zmrużenia okiem pieniądze na stroje, biżuterię i kosmetyki. Za takiego właśnie superdandysa Brytyjczycy uznają Yeshwanta Rao Holkara II, znanego jako maharadża Indore, który znany był z nienagannych strojów (oczywiście na zamówienie, z których słyną m.in. brytyjscy krawcy). A że zostawił fortunę u paryskich jubilerów, nic dziwnego, że do niedawna w paryskim MAD (Musée des Arts Décoratif) można było obejrzeć wystawę jemu poświęconą.
Wystawę tę odwiedziła także Clare Waight Keller i była, jak mówi, pod wrażeniem tego „niesamowitego włóczęgi który porzucił Indie i wybrał modernizm” i jego „międzykulturowych podróży”. Być może w ten sposób możemy wytłumaczyć ewidentne kowbojskie odniesienia na wybiegu w siedzibie Givenchy. Ale porządny stetson to także rekwizyt jednego z nowoczesnych elegantów – Luka Daya, redaktora brytyjskiej edycji magazynu GQ.
Co by nie pisać, wszyscy chyba projektanci odzieży męskiej mają problemy związane z dzisiejszą definicją męskości. Problemy te można wytłumaczyć biznesowo – co (i jak) zrobić aby garnitur stał się atrakcyjny dla pokolenia, które dotąd gustowało w bluzach z kapturem i okropnych sportowych butach. Gdy się uda im sprzedać zasady, że porządna odzież musi swoje kosztować, a lekkie wysforowanie się przed „stado” to jest to…
Keller wprowadza męska linię Givenchy w okres post-bluzowy i postępuje w kierunku wyznaczonym przez Huberta de Givenchy w latach 70., w którym idą Luke Day czy Ben Cobb z magazynu Love (a których młodzi mogą obserwować codziennie na Instagramie – takie czasy). Co proponuje więc Keller? Krawiectwo „przy ciele”, metalowe dodatki i buty z kwadratowym noskiem. I raz na jakiś look – stetson. T-shirty z dekoltem wysoko pod szyję, ponadwymiarowe swetry skojarzone z dopasowanymi spodniami. Odniesienia do wspomnianego maharadży to - srebrna biżuteria.

Keller zbliża się tu do świata menswearu Alexandra McQueena definiowanego przez Sarę Burton (ale czy McQueen nie pracował dla Givenchy?).
Dwadzieścia lat temu nikt nie przypuszczał, że faceci będą się uganiać za produktami wysokiego krawiectwa – pisze Sarah Mower w Vogue. A projektanci tacy jak Waight Keller postawili sobie zadanie zdobycia dla siebie tych dzisiejszych dandysów ulicy.
Na podstawie: givenchy.com, vogue.com
Tematy: Kolekcje ubrań, Paryski Tydzień Mody, Pokazy mody, Wideo
Materiały powiązane
Nie ma dostępnych aktualności.
Podobne w serwisie

Chanel w Château des Dames

Pyer Moss. Projekt American, Also

Niespodziewane pożegnanie

Marine Serre. Katastroficzna wizja na rok 2020

Balenciaga: czy zapowiedź apokalipsy?

Recykling jako dobry interes
Jeszcze w dziale

Chanel w Château des Dames

Buty pustynne to veldskoene

Lata 50. Nowa Fala i Hubert de Givenchy

Gabrielle Chanel i jej konie

Olivier Rousteing: Afryka po francusku

Między buduarem w boardroomem

Ami. Pokaz w teatrze Le Trianon

Haute couture rodem z klasztoru

List miłosny do Huberta de Givenchy

Kolekcja retro ale futurystyczna

Olivier Rousteing: odkrywanie tożsamości
