Givenchy. Ready to wear. Wiosna 2020. Clare Waight Keller wymyśliła tę kolekcję jako dialog między minimalistycznym Nowym Jorkiem a bogatym Paryżem. Jej ideowe źródło tkwi jednak w problemach równości płci i praw kobiet. Fot. Givenchy
Alexander McQueen. Ready to wear. Wiosna/lato 2020. Sarah Burton tym razem sięgnęła po irlandzki len i postanowiła przypomnieć rzadko stosowaną technikę beetlingu. Koronki, organza i tiul pochodziły z upcyklingu. Fot. Alexander McQueen
Dior. Wiosna 2020. Maria Grazia Chiuri rozwija techniki i motywy zamiast porzucać je z sezonu na sezon. Tę kolekcję oparła na dobrze zakorzenionych w Diorze kodach. Fot. Dior
Gucci. Wiosna 2020. Smukłe linie domu Gucci z lat 70. i te z czasów ich reinterpretacji przez Toma Forda w latach 90. Graficzne zblokowanie kolorów, brak printów. Szpicruty i winylowe obroże. Fot. Gucci
Versace. Ready to wear. Główną gwiazdą pokazu była Jennifer Lopez i prezentowana przez nią nowa wersja kultowej jungle dress z rozdania Nagród Grammy 2000. Motywem przewodnim sam jungle print - zielony nadruk. Fot. Versace
Moschino. Wiosna 2020. Idea „model jako blejtram” pozwoliła Scottowi zabawić się dwuwymiarowością. Mamy nawiązania do flamenco, a modelki ubrane w kubistyczne motywy wyglądają co najmniej interesująco. Fot. Moschino
Prada. Ready to wear. Wiosna 2020. Dla Miucii Prady punktem wyjścia dla kolekcji było twierdzenie, że człowiek i jego osobisty styl powinien być ważniejszy niż ubranie. Fot. Prada